Yoss - 2006-08-12 14:51:21

A co sądzicie o najlepszej (wg mnie oczywiście) płycie Proletaryatu "Zuum"? Oszalałem na jej punkcie zaraz po wydaniu i do tej pory często jej słucham. Krótka, konkretna, urozmaicona... Co prawda słychać tam nowe trendy (wiem, wiem... niektórzy krzykną "zdrada ideałów!"), ale czuć, że to ciągle Oley i spółka są za sterami.

Od razu wytłumaczę, że wszystkie albumy "P" bardzo lubię i pamiętam korzenie i styl, który jest u nich szczególnie rozpoznawalny, ale na "Zuum" kryje się tyle smaczków, że ciężko się znudzić podczas słuchania...

Może jakieś inne (zapewne mniej subiektywne od proletaryackiego fana(tyka) ) opinie na temat wspomnianej płytki?