Uwielbiam "Zuum" i "ReC." Co prawda poznałem Proletaryat dzięki "IV", ale wcześniej wymienione płytki uważam za najbardziej dojrzałe (a przy okazji najmniej docenione...)
Offline
Więc jeśli chodzi o to która płyta Proletaryatu najbardziej mi sie podobała
to poprostu nie umiem tego stwierdzić
Proletaryat z 1990 roku ma takie utwory jak Hey naprzod marsz czy Proletariat, Tienanmen zaden koncert sie nie moze bez nich obyc
Proletaryat II to przeciez Szybko o zyciu, Srajmy czy Mamy 1000 lat
Czarne szeregi to caly album naprawde mocnego brzmienia i swietnej muzyki z pewnym przekazem
IV do tej pory tkwi w mojej pamieci bo sluchajac tego albumu czytalem pewna ksiazke i fragmenty ksiazki widze prawie jak teledyski do utworow.
Moze powiem tak.. najlepsza byla The Best Of !! najlatwiej tak okreslic
Offline
ja największy sentymet czuję do dwóch pierwszych, tak na marginesie to proletarayt"czerwony" i jeszcze bodajrze kaseta defektu muzgó "wszyscy jedziemy" to dwie pierwsze płyty punkowe jakie w zyciu usłyszałem w wieku sześciu lat bodajrze:)
Pozatym "IV" tez jest genialna, ogólnie na każdej płycie znajde kilka utwórów które bardzo lubię.
Offline
Użytkownik
No...wstyd się przyznać, ale się przyznam, że Proletaryatu zacząłem słuchać na trochę przed ukazaniem się ReC. Leżałem w szpitalu i jedyna płyta jaką mieliśmy w pokoju (a trzeba napomnieć, że "sprzęt" mieliśmy ale nie mieliśmy czego odtwarzać), a właściwie jaką miał mój "współlokator" było "The best of Proletaryat" i wtedy cholernie mi się to granie spodobało. W sumie to o zespole słyszałem dużo wcześniej, bo mój znajomy mieszkał w bloku nad albo pod (już nie pamiętam) "Siemionem", ale słuchać zacząłem dopiero w szpitalu i po wyjściu z niego. Jak mnie wypuścili to zamiast jechać do domu pojechałem do Media Marktu i zakupiłem "ReC", które ukazało się w czasie jak leżałem więc do tej płyty mam pewien sentyment, ale jednak kiedy zacząłem zgłębaić muzykę Proletaryatu to najczęściej wracałem do pierwszych dwóch krążków i to chyba one są dla mnie "naj";P
Offline
Użytkownik
Najlepszą płytą oczywiście Czarne Szeregi - kawał dobrego mocnego grania, potem Rec, IV, I, II
Offline