A co sądzicie o najlepszej (wg mnie oczywiście) płycie Proletaryatu "Zuum"? Oszalałem na jej punkcie zaraz po wydaniu i do tej pory często jej słucham. Krótka, konkretna, urozmaicona... Co prawda słychać tam nowe trendy (wiem, wiem... niektórzy krzykną "zdrada ideałów!"), ale czuć, że to ciągle Oley i spółka są za sterami.
Od razu wytłumaczę, że wszystkie albumy "P" bardzo lubię i pamiętam korzenie i styl, który jest u nich szczególnie rozpoznawalny, ale na "Zuum" kryje się tyle smaczków, że ciężko się znudzić podczas słuchania...
Może jakieś inne (zapewne mniej subiektywne od proletaryackiego fana(tyka) ) opinie na temat wspomnianej płytki?
Offline
Jak już być może wspominałam, Proletaryat cenię również za to, że na każdej płycie pokazuje coś zupełnie innego. Podobnie jest w przypadku "Zuuma". Z początku płyta ta jakoś mi nie spasowała. Ale jak to nieraz pokazało zycie, potrzeba było czasu, aby się do niej przekonać.
W albumie tym podoba mi się przede wszystkim to specyficzne brzmienie, takie surowe, hard-corowe wręcz
Teksty oczywiscie nadal na poziomie. Jednym z moich ulubionych kawałków z tej płyty (chyba nawet najulubieńszym jest "Podzieleni".
A co sądza inni ??
Pozdrawiam
Offline
Użytkownik
Dla mnie to album, który najmniej mi się podoba, w sumie nawet nie wiem czemu!
Za najlepszy uważam Czarne Szeregi!
Offline
ZUUM moim zdanie bardzo ciekawa płyta jest na niej dużo eksperymentów np.zmiama barwy wokalu OLEYa, przykro mi że o płycie ZUUM wielu fanów PROLETARYATu nawet nie słyszało brak oczywiście reklamy oraz trasy koncertowej.Dobrze że zespół wraca do tych utworów na koncertach.
pozdrawiam
Offline